Use it or lose it, czyli co zrobić, by nie stracić językowej formy

Use it or lose it, czyli co zrobić, by nie stracić językowej formy

Lata nauki, godziny spędzone nad podręcznikami, niezliczone ćwiczenia i wreszcie satysfakcja – udało się osiągnąć sensowny poziom znajomości języka angielskiego. A potem przerwa, brak kontaktu z językiem i pytanie: co dalej? Brzmi znajomo?
Jeśli odpowiedź jest twierdząca, nie jesteś w tym sam. Dzieje się tak, gdyż język to nie dyplom w ramce, który zdobywamy raz na zawsze. Bardziej przypomina mięsień, który zgodnie z zasadą „use it or lose it” szybko zanika, jeśli nie pracuje – i dlatego wymaga regularnych ćwiczeń.

Dlaczego zapominamy?
Mózg działa ekonomicznie. Wiedza i umiejętności, z których nie korzystamy, stopniowo z czasem „uciekają”. Jeśli na co dzień nie używamy angielskiego, niemieckiego czy hiszpańskiego, nasz zasób słownictwa stopniowo się kurczy, konstrukcje gramatyczne rdzewieją, a bariera językowa zaczyna niepostrzeżenie rosnąć.
W efekcie nawet osoby, które kiedyś mówiły swobodnie, po kilku latach bez kontaktu z językiem mogą czuć się jak początkujący. To naturalny proces, ale na szczęście – całkowicie odwracalny. Warunek jest jeden: trzeba mówić i dbać o regularny kontakt z językiem.

Jak zapobiec utracie umiejętności?
Oglądanie filmów w oryginale z obcojęzycznymi napisami, czytanie książek czy słuchanie podcastów, ćwiczenia na Duolingo czy inne apki to świetne sposoby na podtrzymanie kontaktu z językiem. Jednak jeśli naszym celem jest utrzymanie płynności w mówieniu, same bodźce receptywne nie wystarczą. To trochę tak, jak u sportowca: może oglądać mecze, analizować taktykę i czytać o treningach. Ale jeśli nie wyjdzie na boisko i nie będzie grać, jego kondycja i refleks osłabną. Tak samo wygląda sytuacja z językiem obcym. Dlatego – jeśli na co dzień nie mamy wielu okazji, by mówić po angielsku (lub w innym języku obcym), pomocne będą konwersacje. Już jedna godzina w tygodniu, połączona z czytaniem, oglądaniem filmów itp., pomaga zachować dobrą językową formę!

Indywidualnie czy w grupie?
Nie ma jednego najlepszego rozwiązania – wybór zależy od potrzeb, preferencji i możliwości.
Konwersacje indywidualne 1:1 są doskonałe dla osób z napiętym lub nieregularnym grafikiem. Lektor dopasowuje terminy, tematykę i tempo do ucznia, można skupić się na własnych potrzebach – czy to biznesowych, czy związanych z podróżami lub innymi zainteresowaniami. To także opcja dla osób, które nie zawsze odnajdują się w grupie.
Konwersacje grupowe to nie tylko bardziej ekonomiczne rozwiązanie, ale i dodatkowa wartość: więcej ludzi = więcej interakcji. Dyskusje, wymiana doświadczeń, ćwiczenie umiejętności argumentacji – tego nie da się odtworzyć w pojedynkę. Poza tym rozmowy w dobrze dobranej i sympatycznej grupie to często świetna zabawa. A śmiech i pozytywne emocje sprawiają, że uczymy się szybciej i trwalej. Nie bez powodu mawiamy: the more, the merrier!

Jak „wycisnąć” maksimum z konwersacji?

  • Regularność – jedna lekcja tygodniowo to sensowne minimum - pod warunkiem, że będzie regularnie. Systematyczność daje lepsze efekty niż słomiany zapał i krótkie zrywy.
  • Aktywne uczestnictwo – nie bój się mówić, nawet jeśli nie jesteś pewny poprawności. Płynność i skuteczność są często lepsze niż perfekcja.
  • Tematyka dopasowana do potrzeb i zainteresowań – wybieraj zajęcia, na których możesz poruszać tematy bliskie Twoim zainteresowaniom czy pracy.
  • Różnorodność – zmiana partnerów do rozmów, różne style prowadzenia zajęć, nowe zagadnienia – to wszystko sprawia, że rozmowy się kleją i chętnie w nich uczestniczysz.

Konwersacje jako inwestycja w siebie
Utrzymanie języka to nie tylko kwestia „żeby nie zapomnieć”. To także rozwój, bo język to klucz do świata kultury i wiedzy. Znajomość angielskiego ułatwia poza tym kontakty biznesowe, podróże i budowanie relacji, a konwersacje rozwijają kreatywność, bo zmuszają do improwizacji i elastyczności.
Warto pamiętać, że nauka języka to nie wyścig zakończony dyplomem, tylko proces, który trwa przez całe życie. Angielski, raz opanowany, może nam służyć przez całe życie – pod warunkiem, że będzie stale obecny w naszej codzienności. Jeśli nie chcemy, by wypracowane sporym nakładem sił i środków umiejętności zniknęły, musimy dawać sobie okazje do mówienia. Choćby raz w tygodniu.
Indywidualnie lub w grupie – każda forma konwersacji to krok w stronę utrzymania językowej formy. A przy okazji – świetna zabawa, sposób na poznanie nowych ludzi i inwestycja w siebie, która zawsze procentuje!

Jeśli sądzisz, że w nowym roku szkolnym warto popracować nad swobodą wypowiedzi, zapraszamy do Sokratesa  na zajęcia konwersacyjne raz lub dwa razy w tygodniu w grupie lub indywidualnie!

Zobacz podobne wpisy